Grill - temat specjalny

Niezwykła moc żurawiny

Żurawinę i czarny bez stosuje się w kuchni polskiej od dawna, a mimo to są dla nas nieco egzotycznie. Ostatnio straciły na swej popularności, a niesłusznie, bo stanowią wyśmienity dodatek do potraw, a na temat ich dobroczynnego wpływu na nasze zdrowie dużo można mówić...

Fot. 123RF/Picsel

Żurawina kojarzy nam się właściwie tylko z lekko kwaśnym sokiem, lub sosem do mięs; a tymczasem możemy używać jej na wiele sposobów, np. jako dodatek do sera koziego, zup, do naleśników bądź racuszków, podstawę kremów i budyniów. Suszona żurawina to świetny zamiennik rodzynek w ciastach, muffinach i deserach. Warto włączyć ją do jadłospisu ze względu na jej wartości odżywcze.

Od dawien dawna żurawinę stosowano jako lek na zakażenia dróg moczowych, kamicę nerkową, i wzmacniający ogólną odporność organizmu. Dziś wiemy, że nie na tym kończą się lecznicze właściwości żurawiny. Jest ona koncentratem witamin A, C i K, błonnika pokarmowego, i składników mineralnych: manganu, magnezu, i potasu. Jest też bogata w przeciwutleniacze, dzięki czemu zapobiega chorobom nowotworowym. Leczy choroby dróg moczowych, a codzienne picie soku żurawinowego obniża poziom złego cholesterolu. Polecana jest osobom żyjącym w ciągłym stresie, gdyż hamuje powstawanie wrzodów, poprzez zabijanie bakterii Heliobacter pylori. Ponadto, jedna z substancji, obecnych w żurawinie, proantycyjanidyna, blokuje enzym odpowiedzialny za formowanie się płytki nazębnej, a tym chroni nas przed chorobami dziąseł i przyzębia.


Basen z żurawiną

Żurawina szczególną popularnością cieszy się w Stanach Zjednoczonych - już Indianie stosowali jej owoce jako pożywienie, lek oraz źródło barwnika. Dziś jest jednym z symboli Święta Dziękczynienia, a sos żurawinowy podawany jest jako dodatek do tradycyjnego świątecznego indyka. Zbierana jest na dwa sposoby - na "sucho" czyli przez maszyny - zbiory te sprzedawane są świeże, podczas gdy zbieranie "na mokro" daje głównie surowiec do produkcji soków i żywności. Zbieranie na "mokro" wygląda nader atrakcyjnie - pola żurawiny zalewane są wodą na wysokość około 40 centymetrów; owoce wypływają na wierzch i odsysane są do pojemników. Amerykanie tak bardzo lubują się w tych cierpkich owocach, że otworzyli nawet Muzeum Żurawiny w Plymouth w stanie Massachusetts - możemy tam zapoznać się z historią tych owoców i skosztować żurawinowych przysmaków.


Elfy i zupa bzowa

Amerykanie mają żurawinę, a my możemy cieszyć się czarnym bzem. Jest to jedna z najstarszych roślin leczniczych, dobrze znana naszym babciom i prababciom, a dziś już nieco zapomniana. Czarny bez, nie dość, że idealnie nadaje się do produkcji soków i dżemów, ma również działanie zdrowotne. Już Hipokrates stosował bez jako lek na przeczyszczenie, dolegliwości ginekologiczne i działający moczopędnie. Hildegarda von Bingen zalecała kąpiele z dodatkiem liści bzu jako niezawodną kurację na żółtaczkę, a Tomasz z Akwinu polecał go jako lek na wymioty. W tradycji ludowej krzewy bzu uchodziły za "drzewa życia", traktowane były z czcią; a niektórzy wierzyli, że znajduje się w nich siedlisko bogów, czarodziejek i elfów. Według naszych przodków te niezwykłe krzewy miały moc, która leczyła około stu chorób: między innymi, przeziębienie, epilepsję, artretyzm, bóle zębów. Uważano nawet, że bezpośredni kontakt fizyczny z krzewem sprawia, iż choroba zostaje przelana na roślinę; a gdy ktoś w ciągu dnia śpi w cieniu bzu, będzie zdrowy. Dziś już mamy pewność, że czarny bez jest źródłem witamin A, B1, B2, i C, pektyn, składników mineralnych, potasu, magnezu, wapnia czy fosforu, faktycznie może więc być lekiem na wiele chorób. Jest pomocny w leczeniu stanów zapalnych oczu i gardła; kwiaty mają działanie moczopędne, przeciwgorączkowe, wzmacniają również naczynia krwionośne, a owoce działają przeczyszczająco i odtruwająco. Z owoców bzu przyrządza się smakowite soki, konfitury, powidła, kisiele i musy, a zupa bzowa idealnie nadaje się na smaczny i lekki posiłek dla osób osłabionych i starszych.


Kwiaty na talerzu

Miłośnikom kuchni kwiatowej radzimy przyrządzić kwiaty czarnego bzu smażone w cieście naleśnikowym. Opłukane kwiatostany delikatnie macza się w cieście i smaży w głębokim oleju. Podane na ciepło, posypane cukrem pudrem, smakują wyśmienicie, i są doskonałym powodem, by nigdy nie zapominać przepisów naszych przodków.


Wykorzystano:

Angela Martens, Czarny bez - zdrowie z natury, Wydawnictwo RM, Warszawa 2008
Wikipedia

Komentarze

Ostatnio komentowane przepisy

15 min
5
Desery Muffinkowe babeczki z dżemem

Babeczki upiekłam na majówkę, przepis bardzo prosty i szybki , a babeczki sma...

Odsłon: 224

30 min
8
30 min
9
15 min
5

Polecane artykuły

Informacje Możesz zrobić oliwę, pastę do kanapek lub syrop. Jak wykorzystać stokrotki w kuchni

Polacy kochają przyozdabiać swoje tarasy i balkony roślinami, wśród których szczególną popularnością cieszy się stokrotka. Co to za kwiat i czym za...

1
Ewa gotuje Ewa gotuje: Chleb na zakwasie żytnim, biała kiełbasa i kalafior z grilla, ciasteczka ryżowe

Zastanawiacie się jakie pyszności zaserwować z grilla bliskim i znajomym? Ewa Wachowicz w autorskim programie "Ewa gotuje" podzieli się z widzami z...

1
Informacje Przewodnik po serach pleśniowych. Możesz tego nie wiedzieć

Sery pleśniowe cieszą się dużym zainteresowaniem, choć mówi się, że do ich jedzenia trzeba dojrzeć. Rzeczywiście przysmak mało komu smakuje za pier...

3
Informacje Nowa, bardzo zdrowa ryba. Jakie właściwości ma brama i jak ją przyrządzić?

Ryby to źródło zdrowych kwasów tłuszczowych, które są niezbędnym elementem diety. W popularnych supermarketach pojawiła się nowa, tania ryba. Brama...

17